Niedawno
Joylii wybrała się do Chin. Wprawdzie była tam parę zaledwie dni,
ale, jak opowiadała, wiele zwiedziła, wiele zobaczyła, wiele
dotknęła, wiele powąchała, wiele zjadła... i z utęsknieniem
myśli już o kolejnej wyprawie do tego, jakże egzotycznego Kraju.
Joylli
tak bardzo Chinami była zachwycona, że po powrocie do domu Córeczkę
za Chinkę aż przebrała. Wszyscy podziwiali. Wszyscy się
zachwycali. A nowo "stworzona" Chineczka chyba najbardziej.
:)
Wdzięcznie ta
Blond-Chineczka wygląda.
Nieprawdaż? :)
Więcej zdjęć
z Chin — oczami Joylii — zamieszczam na blogu fotograficznym: >
"Na cętce źrenicy i w obiektywie".
***
Namiary do Joylii (obecnie Jome`, ale o tym w następnym poście):
Instagram > https://www.instagram.com/joylii.design/
Facebook > https://www.facebook.com/designbeabarbedet/
Amazon > link