Tak myślę... że rozpaczać nie ma co. Wszak przyjdzie kolejne lato. Przyjdzie z pewnością. Jedyne, co w tej całej sprawie z kolejnym latem - przykre, to to, że wtedy będziemy o rok starsi. Ale co tam! Trzeba myśleć pozytywnie i "tę sprawę" widzieć tak: - W kolejnym lecie będziemy o rok mądrzejsi. - Działa pocieszająco? Działa! Ba, budująco nawet. A może nawet mobilizująco wręcz... No, przynajmniej na niektórych. ;)