Już Terencjusz (195 —
159 p.n.e.) powiedział takie słowa: "Fortes fortuna adjuvant",
co znaczy: " Śmiałym szczęście sprzyja". Nasze rodzime
powiedzenie: "Do odważnych świat należy", jest niczym
innym, jak parafrazą tych słów.
Zarówno słowa
Terencjusza, jak i nasze rodzime, sprawdzają się w życiu. Ludzie
odważni mają w życiu o wiele łatwiej. Nie zamartwiają się na
zapas. Nie męczą się niepotrzebnie. Nieprzechylne zrządzenia
losu biorą na klatę, i nie zastanawiając się zbyt długo nad
podjęciem życiowych decyzji, działają... I żyją pełnią życia.
Wiem coś o tym, bo sama
należę raczej do osób odważnych. Moja Mama mi już w dzieciństwie
mówiła, że "odwaga" to moje drugie imię. Ukuła też
takie powiedzenie: — "Gdzie diabeł nie może, tam Halszkę
pośle". Coś w tym musi być, tak myślę, bo nieraz w swoim
życiu przyszło mi być "posłaną". :D Ale ja to bardzo
lubiłam, ba, do dziś lubię, i zawsze stawałam i staję na
wysokości zadania. Ale co najważniejsze, szczęście mi sprzyja.
Przynajmniej do tej pory. Zwłaszcza to w nieszczęściu. A to
"szczęście" akurat — cenię sobie najbardziej.
Dlaczego mnie wzięło
nagle na takie akurat wynurzenia? Ano dlatego, że moja 3-letnia
Wnuczka mnie do nich zainspirowała, dając kolejny popis swojej
odwagi. A było to na MANA Festival, gdzie wśród artystów "różnej
maści", jako najmniejsza i najmłodsza, uparła się, aby
zawisnąć na linie wśród akrobatów. Mało które starsze dziecko
zdobyło się na taką odwagę. Niby to nic takiego, ale jednak. Z
pewnością jest to przejaw odwagi. Odwagi, której Jej z całego
serca życzę na całą Jej drogę życia.