Kwiaty polne mają
w sobie wiele wdzięku i romantyzmu. Któż z nas nie widział
bukiecików z nich tworzonych w przeróżnych kompozycjach? Któż z
nas ich sam nie tworzył? Dzisiaj kwiaty te stają się coraz
bardziej modne. Zarówno przy tworzeniu ogrodów naturalistycznych,
jak i w bukieciarstwie.
Zapraszam
do galerii moich polnych
i leśnych bukiecików!
Kwiaty polne są piękne. Nie zawsze to jednak zauważamy i traktujemy je często jak chwasty.
Ale gdy się im przyjrzymy, zauważymy nagle, że potrafią nas zachwycić swoim ciekawym
kształtem i pięknymi barwami.
Kwiaty polne rosną
same. Nikt ich nie pielęgnuje, nie podlewa, nikt się nimi nie
przejmuje,
że mogą zmarnieć, a one i tak co roku odżywają i
cieszą nasze oczy swoim pięknem,
a nozdrza zapachem.
Należą do bardzo
wytrzymałych gatunków. Przystosowane są do warunków klimatycznych
i glebowych.
Rosną dziko na
łąkach, polanach, rowach, skarpach, miedzach, w polu, w lesie,
gdzie bez
żadnego problemu same sobie radzą nawet na bardzo ubogich
glebach, ukazując
swoje piękno.
Kwiaty polne mają w
sobie tyle wdzięku, tyle romantyzmu. Któż z nas nie widział
bukiecików z nich tworzonych w przeróżnych kompozycjach? Któż z
nas ich sam
nie tworzył?
Bogactwo gatunkowe
kwiatów polnych jest ogromne, bardzo ciekawe…
i piękne.
Ostatnio kwiaty
polne stają się coraz bardziej modne. Zarówno przy tworzeniu ogrodów
naturalistycznych, jak i bukieciarstwie.
W miesiącach
letnich dziewczęta, panny młode, coraz częściej decydują się na
„polne”
bukiety ślubne, skomponowane z polnych kwiatuszków
pięknie ułożonych i ozdobionych.
Kwiaty polne
stają się modne także przy tworzeniu ogrodów naturalistycznych.
Nie od dziś
wiadomo, że natura jest mistrzynią w tworzeniu pięknych miejsc,
pełnych
harmonii, spokoju, romantycznego klimatu.
Ludzie, którzy propagują „powrót do natury” w swoich ogrodach coraz częściej
wykorzystują gatunki roślin rosnących dziko.
HKCz
(19.07.2012.)