Jakoś tak się złożyło, że w mojej Rodzince najwięcej jest Raków. I to tych lipcowych. O, chociażby ja i moje Synczysko (między innymi oczywiście). Urodziłam Go w dniu swoich urodzin i imienin. Pewnie już nieraz o tym wspominałam. Okazji do składania życzeń w lipcu urodzonym Najbliższym mamy wiele. Parę dni temu świętowaliśmy kolejne urodziny. Tym razem mojej najstarszej Wnuczki. Weszła akurat w poważną 15-tkę. ;) Pogoda w tym dniu była piękna. Ogród czekał na przyjęcie gości... A potem bawiliśmy się wszyscy radośnie i wesoło.
Puszczanie takich białych baniek mydlanych nie jest proste. Mało kto to potrafi.
Moje Synczysko tak. ;)
Moje Synczysko tak. ;)
A oto i nasza kochana Jubilatka. Moja ukochana Wnusia skończyła 15 lat.
Najmłodsza Wnusia chodzi z babcią i sprawdza, czy w ogrodzie wszystko
jest na miejscu.
jest na miejscu.
Grill jeszcze nie rozpalony. Czekamy na Papę.
Zabawki posprzątane... Hipopotam połknął. ;)
O, jakiś papierek sobie leży... Wnusia wypatrzyła i posprzątała.
Ostatnie spojrzenie na domek po starszym Rodzeństwie. Wnet ma przyjść cieśla
i zmienić go całkowicie. Ma być dwupiętrowy. Z piaskownicą na parterze. Wnusia
już się bardzo cieszy.
i zmienić go całkowicie. Ma być dwupiętrowy. Z piaskownicą na parterze. Wnusia
już się bardzo cieszy.
Gdzie ci goście? Wnusia się już niecierpliwi. Aramis wrócił dopiero z lasu, tzn.
trzeba jeszcze trochę poczekać.
trzeba jeszcze trochę poczekać.
Aramis pojadł, popił ... i też już czeka.
SIOSTRY... Hihihi! Uwielbiam na nie patrzeć.
Braciszek też już jest. Wrócił z treningu piłki nożnej. To nasz utalentowany
bramkarz.
bramkarz.
O, Papa też już jest. Zdążył już nawet ogień rozpalić.