Oto
obrazek, jaki zobaczyłam pewnego 1 kwietnia w swojej lodówce, kiedy
chciałam sięgnąć po mleczko do kawy...
Instalacja
primaaprilisowa - wykonana specjalnie dla mnie przez moją Córeczkę.
Piękna, nieprawdaż? A ja wówczas mało zawału serca nie dostałam,
tak się wystraszyłam... Ale w końcu śmiechu było co niemiara...
Jak Prima Aprilis, to Prima Aprilis! Życzę Wszystkim w jutrzejszym
dniu równie udanego!
HKCz
(31.03.2010.)