piątek, 30 marca 2018

Moherowa nabożność

Kiedy ostatnio szukałam pewnych informacji, potrzebnych mi do powieści, którą się aktualnie zajmuję, postanowiłam i po Internecie nieco posurfować. Surfując, przypadkowo weszło mi się na pewne forum. Byłam zbulwersowana treściami w nim zawartymi. Potem, z czystej ciekawości, już specjalnie, zaglądnęłam na inne jeszcze fora, a nawet na kilka blogów znanych osobistości. O rany, jestem zszokowana tym, co tam przeczytałam. Tym, co ludzie piszą, i jak piszą. Ile w ich słowach chamstwa, brutalności, agresji, jadu nienawiści. A najgorsze jest to, że słowa te, to w większości „w imię Boga” są pisane. Jestem ogromnie zniesmaczona i zszokowana tym wszystkim. Postawa niektórych Polaków, (pseudo)patriotów, a przede wszystkim, (pseudo)katolików, załamuje mnie… Stąd ten wiersz satyryczny:
Moherowa nabożność

Pewna wiekowa paniusia,
co wielbicielką jest ojca Rydzyka,
każdego dnia rozmodlona,
do kościoła ochoczo kuśtyka.

Siada w pierwszej ławce,
by być bliżej Boga…
pobożnością kokietować księdza,
i mieć na oku wroga.

Klęcząc przed ołtarzem,
rączęta nabożnie składa…
i modli się o nieszczęście
dla swego wroga-sąsiada.

Dla siebie zaś o łaski,
skomląc, Boga prosi…
za głęboką w niego wiarę,
którą wszem i wobec głosi.

Za swą prawdziwą pobożność,
i miłość do ojca Rydzyka.
Za trwanie przy Radiu Maryja,
i pogardę dla PRL-go kacyka.

Za nienawiść do innowierców,
i ludzi mało pobożnych…
Za wrogość do złych Rusków,
i Niemców bezbożnych.

***

Broń mnie Panie Boże,
przed taką „nabożną wiarą”!
Broń mnie przed takimi ludźmi,
co czczą Cię - ze strachu przed marą.

Broń mnie Panie Boże,
przed „religią” bufona Rydzyka,
który zionie nienawiścią…
i na rozumie kuśtyka.

Broń mnie Panie Boże
przed rydzykowo-moherową świtą,
co zwykłymi są pobożnisiami,
na czele z radiomaryjnym celebrytą.

***
Nie bez powodu Polacy mają w świecie:
opinię narodu wiarę praktykującego,
lecz prawdziwie w Pana Boga -
w większości - niewierzącego.


Bo gdyby pobożność Polaków była szczera,
gdyby w Boga naprawdę wierzyli,
więcej by było w nich tolerancji, uczciwości, dobra…
i między sobą, by się aż tak - nie nienawidzili.

HKCz
(4.05.2010.)