piątek, 30 marca 2018

Wnuczka

Na szczególną prośbę mojej 7-mio letniej Wnusi, zamieszczam wierszyk, który kilka lat temu, pewnego wieczoru (nam tylko wiadomego), dla niej napisałam. Wiersz pisałam „na kolanie” (dosłownie i w przenośni), oczywiście przy Wnusi ogromnej pomocy i zaangażowaniu. Ha, jeszcze jakim! Babci aż uszy puchły od tego zaangażowania Wnusi. Ale puchły na wesoło… i radośnie. Tak, jak tylko babci puchnąć mogą.

Tak wyglądała wtedy moja Wnusia.



Fotki z tamtego pamiętnego wieczoru.


Wnuczka 

- Babciu, babciu, a to co?
A ten pan, to jest kto? -
Pyta wnuczka babcię wkoło,
Podskakując wciąż wesoło.

- Dlaczego ptak fruwa a nie lata?
Po co psu na sierści łata?
Dlaczego sąsiadka ma zły humor?
Po co śmieciara robi taki rumor?

Pytań setki w ciągu dnia,
Zadaje ta istotka malunia…
Wszystko ją interesuje,
Na wszystko palcem pokazuje.

W jej główce pytania krążą też i nocą,
Bo pytać zaczyna ze zdwojoną mocą,
Kiedy się tylko rano obudzi…
Zadawanie pytań wcale ją nie nudzi.

- Dlaczego prąd schował się w gniazdku?
A gdzie się chowają gwiazdki o brzasku?
A gdzie idą żołnierze, gdy maszerują?
Dlaczego kwiatki rosną i nie chorują?

- A po co ludziom komputery?
Dlaczego niektórzy wolą auta a nie rowery?
Co robi ten, co jest politykiem?
Dlaczego ludzie mówią różnym językiem?

- A czemu świat jest taki duży?
A czemu podróż dookoła świata się nie dłuży?
A kiedy gwiazdka spadnie z nieba?
A komu jej do szczęścia potrzeba?

Tak widziała siebie moja Wnusia.


Rysunek ten wykonała 2 lata temu.


- Jestem mądra babciu czy przemądrzała?
???
Babcia się zaśmiała i wnuczce odpowiedziała:
- Mądra jesteś, wnuczko moja,
Bo cię prowadzi ciekawość twoja…

Pytaj o wszystko, co tylko chcesz.
I wiedzę o życiu garściami bierz…
Naucz się co słowo „szczęście” znaczy,
A w życiu nie zaznasz żadnej rozpaczy.

A tak widzi siebie moja Wnusia dzisiaj.
Rysunek wykonała przed chwilą. Rach ciach… i już!
Urosła bardzo ta moja kochana Wnusia, nieprawdaż?

HKCz
(18.05.2010.)