niedziela, 6 maja 2018

Pies policyjny na służbie… drżyjcie przestępcy



Policyjne psy, specjalnie wyszkolone, wspomagają policjantów w trakcie codziennych patroli. Mogą skutecznie obezwładnić niebezpiecznego przestępcę. Pomagają w wykrywaniu śladów na miejscu przestępstwa, a także w ujawnianiu narkotyków, czy też niebezpiecznych materiałów. 

Każdy pies ma swojego stałego opiekuna. Tworzy z nim silny duet, co jest bardzo ważne w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa innych osób.
                                                   
Będąc dzisiaj w lesie z kijkami Nordic Walking, maszerowałam sobie jak zwykle swoją ulubioną trasą, i jakie było moje zdziwienie, kiedy przy leśnej polance, zobaczyłam radiowóz policyjny. Zatrzymałam się momentalnie, aby zobaczyć co tam się dzieje. Nagle w oddali zobaczyłam jak z radiowozu wyskakuje pies, a za nim wyłania się policjant i po chwili pobiegli na polanę. Choć odległość była duża (kilkaset metrów), od razu ich poznałam. To był mój znajomy policjant i jego pies policyjny. Pierwszy raz zobaczyłam ich w tym miejscu. Zapragnęłam uwiecznić ten wspaniały widok. Z kieszeni kurtki momentalnie wyjęłam aparat fotograficzny i… przystąpiłam do akcji. Zdjęcia robiłam na największym zoomie.
Jak już napstrykałam wiele zdjęć, postanowiłam podejść do nich. Złapałam za kijki, i maszerując dziarskim krokiem, skierowałam się na polanę. Wtedy policjant (jego imię zachowam w tajemnicy) też mnie rozpoznał. Zatrzymałam się przy nim z szerokim uśmiechem. Pies (jak się wabi też tajemnica) dostał rozkaz: "warować", co wykonał natychmiast, i w tej pozycji posłusznie trwał.  A my ucięliśmy sobie małą pogawędkę. Policjant mówił, że odkrył tę polanę niedawno i bardzo mu się ona spodobała. Już na pierwszy rzut oka stwierdził, że to wymarzone miejsce do treningu psa.  Cisza, spokój i bardzo dużo miejsca. 

Przyznałam mu rację, bo też nieraz wykorzystuję tę polanę na wybieg dla naszego Aramisa. Często też z wnuczkami hasamy po niej. A w czasie sianokosów prowadzimy tu „poważne walki”, obrzucając się skoszoną trawą.

Pies znajomego policjanta jest bardzo ostrym psem, ale też dobrze ułożonym i posłusznym. Często bierze udział w akcjach ścigania przestępców. O niektórych znajomy już mi kiedyś wcześniej opowiadał. Oczywiście o tych, które nie były objęte tajemnicą. 

Postałam jeszcze z nimi dobrą chwilę, pstrykając im fotki. No nie mogłam oczu oderwać od psa. Jest piękny, a jak pięknie, zwinnie się porusza. W końcu przypomniałam sobie po co tu przyszłam, zawołałam do znajomego: - Tschüss! bis zum nächsten Mal! (Cześć! do następnego razu!) - i pomaszerowałam w głąb lasu, obiecując mu jeszcze na odchodnym przesłać parę fotek pocztą mailową.

Tak wygląda codzienny trening psa policyjnego z jego opiekunem - policjantem 
w pełnym rynsztunku.














W tak pięknym anturażu leśnej przyrody (i nie tylko ;)) ten widok 
zachwyca podwójnie.


- Widzicie te kły? Drżyjcie przestępcy… 
Ja, pies policyjny, wam to mówię!

HKCz
5.09.2013.