(z cyklu: „Niezwykłość Natury”)
- Żegnaj jesieni! Jutro
będzie już biało... Dobrze, że mam pełną spiżarnię.
Zima
mi nie straszna!
Wiewiórki to zapominalskie, często zapominają gdzie zakopały swoje zapasy. To
rzeczywiście prawda. Okropne z nich zapominalskie. Napracują
się niebożęta, zapasów narobią, nazakopują się ich… i chwilę
później, zapominają, gdzie je zakopały. A potem, kiedy przyjdzie
zima, biegają jak szalone i szukają za nimi. Szukają i biegają…
i bardzo często nie znajdują, bo za nic nie mogą sobie
przypomnieć, gdzie je zakopały.
- Ależ się napracowałam…
dużo zapasów zakopałam sobie. Na zimę jak znalazł!
Niedawno
pisałam o wiewiórkach we wpisie: „Wiewiórka, rudo-czarna atrakcja przydomowych ogrodów”, ale nie wspominałam
w nim o tej szczególnej wiewiórczej przypadłości. Przypomniałam
sobie o niej dopiero teraz, gdyż po zachowaniu wiewiórek właśnie,
zdałam sobie sprawę, że zima tuż-tuż. Wiewiórki wyczuwają
nadchodzącą zimę i wtedy zaprzestają już zbierania zapasów.
Uwijają się już tylko na drzewach przy swoich dziuplach lub
gniazdach i porządkują wypełnione po brzegi spiżarnie.
Wiewiórki
nie zapadają w sen zimowy. Mieszkają samotnie w dziuplach lub
gniazdach wybudowanych przez siebie wysoko nad ziemią w
rozwidleniach gałęzi. Albo też w gniazdach adoptowanych po
ptakach. W zimie żywią się zapasami gromadzonymi przez całą
jesień w dziuplach. A także tymi, które pracowicie zakopywały
sobie w ziemi. I tu właśnie może pojawić się problem. Bo
wiewiórki, jako że mają słabą pamięć, często nie mogą
znaleźć ukrytego przez siebie pożywienia. Dlatego też, kiedy
nadejdzie mroźna zima, z obfitymi opadami śniegu, warto je
dokarmiać.
Zakopywane
przez wiewiórki nasiona, a później przez nie zapomniane, nie idą
jednak na marne. Wiedzą o tym leśnicy, kiedy wiosną znajdują
kiełkujące to tu, to tam nasiona drzew, i są wiewiórkom za to
bardzo wdzięczni. Zwierzątka te żyją około 5 lat. Do rozsiewu
drzew zdążą się więc bardzo przyczynić. ;)
- No gdzie ja zakopałam
te nasionka? Gdzieś tutaj muszą być... Och, ja nieszczęsna,
znów
zapomniałam gdzie.
Nad Europę
nadciąga zima. Pierwsze jej oznaki odczujemy już za kilka dni.
Synoptycy zapowiadają przymrozki, a także obfite opady śniegu.
Czas przygotować ciepłe kurtki, czapki, rękawiczki. A wiewiórki…?
-
Moja puszysta kitka robi się coraz bardziej puszysta… jakoś tak
od samości.
Mroźna
zima mi nie straszna!
Wiewiórki
już są przygotowane na nadejście zimy. W ferworze krzątaniny w
spiżarniach momentami wyglądają zza konarów drzew i dumnie
stroszą swoje długie puszyste ogonki, które przed zimą stały się
jeszcze bardziej puszyste. Nie bez powodu tak się dzieje. Natura
wie, co robi. Puszyste ogonki będą służyć im do okrywania się
niczym kołderką w zimowe mroźne dni.
-
CZŁOWIEKI, kiedy nadejdzie sroga zima, a mi się jednak nie uda
znaleźć moich zapasów, PROSZĘ MNIE DOKARMIAĆ!
HKCz
30.11.2013.