czwartek, 10 maja 2018

Wiewiórki to straszne zapominalskie

(z cyklu: „Niezwykłość Natury”)


- Żegnaj jesieni! Jutro będzie już biało... Dobrze, że mam pełną spiżarnię.
Zima mi nie straszna!


Wiewiórki to zapominalskie, często zapominają gdzie zakopały swoje zapasy. To rzeczywiście prawda. Okropne z nich zapominalskie. Napracują się niebożęta, zapasów narobią, nazakopują się ich… i chwilę później, zapominają, gdzie je zakopały. A potem, kiedy przyjdzie zima, biegają jak szalone i szukają za nimi. Szukają i biegają… i bardzo często nie znajdują, bo za nic nie mogą sobie przypomnieć, gdzie je zakopały.


- Ależ się napracowałam… dużo zapasów zakopałam sobie. Na zimę jak znalazł!


Niedawno pisałam o wiewiórkach we wpisie: „Wiewiórka, rudo-czarna atrakcja przydomowych ogrodów”, ale nie wspominałam w nim o tej szczególnej wiewiórczej przypadłości. Przypomniałam sobie o niej dopiero teraz, gdyż po zachowaniu wiewiórek właśnie, zdałam sobie sprawę, że zima tuż-tuż. Wiewiórki wyczuwają nadchodzącą zimę i wtedy zaprzestają już zbierania zapasów. Uwijają się już tylko na drzewach przy swoich dziuplach lub gniazdach i porządkują wypełnione po brzegi spiżarnie.

Wiewiórki nie zapadają w sen zimowy. Mieszkają samotnie w dziuplach lub gniazdach wybudowanych przez siebie wysoko nad ziemią w rozwidleniach gałęzi. Albo też w gniazdach adoptowanych po ptakach. W zimie żywią się zapasami gromadzonymi przez całą jesień w dziuplach. A także tymi, które pracowicie zakopywały sobie w ziemi. I tu właśnie może pojawić się problem. Bo wiewiórki, jako że mają słabą pamięć, często nie mogą znaleźć ukrytego przez siebie pożywienia. Dlatego też, kiedy nadejdzie mroźna zima, z obfitymi opadami śniegu, warto je dokarmiać.

Zakopywane przez wiewiórki nasiona, a później przez nie zapomniane, nie idą jednak na marne. Wiedzą o tym leśnicy, kiedy wiosną znajdują kiełkujące to tu, to tam nasiona drzew, i są wiewiórkom za to bardzo wdzięczni. Zwierzątka te żyją około 5 lat. Do rozsiewu drzew zdążą się więc bardzo przyczynić. ;)


- No gdzie ja zakopałam te nasionka? Gdzieś tutaj muszą być... Och, ja nieszczęsna, 
znów zapomniałam gdzie.


Nad Europę nadciąga zima. Pierwsze jej oznaki odczujemy już za kilka dni. Synoptycy zapowiadają przymrozki, a także obfite opady śniegu. Czas przygotować ciepłe kurtki, czapki, rękawiczki. A wiewiórki…?


- Moja puszysta kitka robi się coraz bardziej puszysta… jakoś tak od samości.
Mroźna zima mi nie straszna!

Wiewiórki już są przygotowane na nadejście zimy. W ferworze krzątaniny w spiżarniach momentami wyglądają zza konarów drzew i dumnie stroszą swoje długie puszyste ogonki, które przed zimą stały się jeszcze bardziej puszyste. Nie bez powodu tak się dzieje. Natura wie, co robi. Puszyste ogonki będą służyć im do okrywania się niczym kołderką w zimowe mroźne dni.


- CZŁOWIEKI, kiedy nadejdzie sroga zima, a mi się jednak nie uda znaleźć moich zapasów, PROSZĘ MNIE DOKARMIAĆ!

HKCz
30.11.2013.