(zdjęcie z Internetu)
Tak, Polska
powstaje z kolan. Nareszcie! I to w każdej dziedzinie życia.
Wczorajszy mecz piłki nożnej na Stadionie Narodowym w Warszawie
jest tego dodatkowym - i jakże wymownym - dowodem. Polska po raz
pierwszy w historii zwyciężyła Niemców. Bardzo zasłużenie
zwyciężyła! Jest to także bardzo symboliczne zwycięstwo.
Pozytywna
energia polskich kibiców, jaka buzowała na Stadionie Narodowym,
głośno i barwie, nie dopuściła by Niemcy golami zagroziły
Polsce. Przyczyniła się nawet do tego ;), ba, wręcz zaczarowała
nogę Łukasza Podolskiego (to mój ulubieniec od początku jego
kariery i za jego działalność w Polsce), że ta się co nieco
wykrzywiła i Poldi z impetem strzelił w poprzeczkę bramki a nie do
bramki. Tym samym, co trzeba podkreślić, ochroniła go przed
późniejszą nagonką w Polsce. A ta potrafi być bezlitosna. Poldi
zdążył jej doświadczyć już parokrotnie.
(zdjęcie z Internetu)
Łukasz Podolski (Poldi)
wszedł na boisko dopiero kilkanaście minut przed końcem meczu.
Cała Polska
oszalała z radości. I tej radości niech nikt nawet nie próbuje
zakłócić. Jest ze wszech miar zasłużona.
Żal mi
Niemców, że przegrali. Mieszkam w Niemczech ponad ćwierć wieku i
siłą rzeczy zawsze im kibicuję. Ale w tym przypadku, cieszę się
ogromnie ze zwycięstwa Polski.
Wiwat
Polscy Piłkarze! Wiwat Polacy!
Wiwat
Polska!
HKCz
11.10.2014.