Wiosna. Maj. I co tu dużo
gadać... Zielono mi... Wszędzie.
Zielono mam w
głowie i fiołki w niej kwitną,
Na klombach
mych myśli sadzone za młodu,
Pod słońcem,
co dało mi duszę błękitną
I które mi
świeci bez trosk i zachodu.
Obnoszę po
ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję
wokoło i jestem radosną
Wichurą
zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast
człowiekiem, powinien być wiosną.
(K. Wierzyński)
(K. Wierzyński)
Kiedy jestem
w plenerze, nieraz w myślach recytuję ten wiersz. Bardzo mi
odpowiada. Do wiosny, do widoków, do mnie samej. ;)
Moje ulubione drzewo. Jest w nim coś, co mnie urzeka.
- Co ta Córcia tam wypatrzyła? Aramis, sprawdź.
Najmłodsza Wnuczka, podobnie jak babcia i Mama, kocha wiosnę.
U mnie w ogrodzie Wnusia zielono ma nie tylko w głowie. ;)