Maj
jest wyjątkowi łaskawy w tym roku. Trudno usiedzieć w domu w tak
piękną pogodę. I tak jest ze mną. Niemalże codziennie staram się
choć na 2 godzinki wybyć w plener. Albo z kijkami, albo rowerem,
albo po prostu per pedes z dziećmi.
Dzisiaj
zamieszczam fotki z mojej wycieczki obrzeżami kotliny, w której
leży nasze miasto. Z lotu ptaka wygląda ono przepięknie. Soczysta
zieloność - w dole, błękit przetykany białymi obłoczkami – w
górze. Napatrzeć się nie można. A do tego jeszcze te rozkoszne
zapachy, ten cudowny śpiew ptaków... Ech, chce się żyć!
...I dalej w drogę. :)