niedziela, 6 maja 2018

Wspinaczka skałkowa. Pokonać własne słabości

W jednym z poprzednich wpisów pisałam o Tree Climbing, czyli wspinaczce po drzewach, dzisiaj z kolei napiszę trochę o Rock Climbing, czyli o wspinaczce skałkowej, bo i taką wspinaczkę mogę w naszym mieście poobserwować… i uwiecznić.

Wspinaczka skałkowa to rodzaj sportu polegający na wspinaniu się po stromych ścianach przy użyciu rąk. Do niedawna uważana była za sport ekstremalny, dziś, za popularną formę aktywnego wypoczynku. I co ważne, nie jest wcale taka droga.

Uprawianie wspinaczki skałkowej w ostatnich latach staje się coraz bardziej popularne i coraz więcej ludzi „szlifuje siebie o kamień”, ćwicząc swój charakter i siłę woli. Wspinaczka dla nich, jak sami mówią, to nie tylko pasja, to sposób na życie. To wielka miłość… i nie ma zmiłuj.

Zapraszam do obejrzenia mojej fotorelacji spod skałki oraz do zapoznania się z istotą tego jakże wspaniałego sportu.

Mobilizacja fizyczna i psychiczna. A po chwili - w górę! Im wyżej, im bardziej stromo - tym lepiej, tym „wznioślej”. Pod każdym względem.


Niektórzy swoją przygodę ze wspinaczką zaczynają na sztucznej ścianie, niektórzy od razu na skałkach. Jeśli załapią bakcyla, wspinać się już będą zawsze, marząc o osiąganiu coraz to wyższych szczytów.


Wspinaczka, to ich pasja, to miłość do gór, to adrenalina, to przeżycie, którego nie da się zapomnieć… to ich sposób na życie.


Wspinając się, pokonują własne słabości, strach, lęk, przekraczają poza własne granice. Uczą się odwagi, odpowiedzialności, zaufania. Obcują z piękną naturą i wysokością.


Wpinając się, czują wszechogarniającą wolność i radość. Wszystkimi zmysłami chłoną przyrodę. Podziwiają piękno krajobrazów. Mówi się, że gdyby nie było gór, to człowiek by je wymyślił. I to jest najlepsza odpowiedź na pytanie: dlaczego człowiek się wspina? Ująwszy to inaczej – człowiek się wspina, bo są góry.


Wspinając się, wkraczają w dziewiczy świat, nietknięty wpływami cywilizacji… i ten pierwotny kontakt z naturą jest dla nich ogromną satysfakcją i radością.


Przestrzeń, świeże powietrze, obcowanie z naturą, chęć poznawania samego siebie, a także możliwość spędzenia czasu z przyjaciółmi i ludźmi podobnie myślącymi - ciągnie w góry każdego miłośnika wspinaczki.


W górach poznają nowe drogi wspinaczkowe. Zaopatrują się w mapki z lokalizacją tych dróg, ich nazwami i stopniem trudności. Potem się nimi wymieniają… by za jakiś czas znów spotykać się u podnóża gór/skał.


Nazwy dróg wspinaczkowych najczęściej pochodzą od nazw obiektów na które prowadzą. Czasami pochodzą od nazwisk albo pseudonimów autorów pierwszych przejść. Niekiedy są tylko jakimś żartem słownym.


Ściana skalna, po której wspina się widoczny tutaj wspinacz, jest naturalną ścianą treningową. Na niej miłośnicy wspinaczki trenują po pracy, i przed kolejnym, bardzo wyczekiwanym wypadem w wysokie góry.


Szczyt zdobyty… Satysfakcja? Z pewnością. Satysfakcja jest zawsze. Rośnie wprost proporcjonalnie do wysokości zdobytej góry.


Po zdobyciu szczytu, chwila wytchnienia… A potem…


A potem zjazd na linie i… apiat od nowa… i to po kilka razy, wspinaczka - zjazd, wspinaczka - zjazd, aż braknie sił, aż zmęczenie ustąpi miejsca zadowoleniu z treningu.


O, kolejni miłośnicy wspinaczki przymierzają się do zdobycia szczytu skałki. Mówią, że to dla nich frajda nad frajdami… Przyjemnie tę ich „frajdę” poobserwować.


Wspinaczka, to wielka przygoda życia. Ale też i szkoła. Uczy partnerstwa i zaufania drugiemu człowiekowi. Idąc w skały z innymi osobami, poniekąd powierza się im swoje życie… Za przyczyną asekuracji.


Wspinaczka jest sportem wysokiego ryzyka, i może być niebezpieczna. Może prowadzić do utraty zdrowia, a nawet życia. Ważne by stosować się do zasad bezpieczeństwa i właściwej asekuracji. Każdy kto się wspina podejmuje ryzyko na własną odpowiedzialność.


Góry uszlachetniają i uwrażliwiają. Wyciągają z człowieka dobro i uczą obdarowywać nim innych. Należy się im szacunek. Nieustający. Warto o tym pamiętać!


Ludzie, którzy się wspinają, są zawsze uśmiechnięci, mili, przyjaźni. Aż miło popatrzeć. Nic w tym dziwnego! Góry uszlachetniają. Leczą ze stresów egzystencjalnych. W górach zapomina się o problemach pozostawionych „gdzieś tam” na dole.



Stąd też to powiedzonko:
"Gdy pogoda licha, gdy siada psycha, na Mnicha bracie, na Mnicha!"

HKCz
(19.09.2013.)