poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Lampa solna i jej właściwości


Pisałam już o dobroczynnym działaniu lampy do fototerapii oraz lampy na podczerwień, dzisiaj napiszę o jeszcze jednej lampie, lampie solnej. Lampa ta ma także bardzo dobroczynne działanie na nasze samopoczucie. Niweluje szkodliwe dla człowieka działanie jonów dodatnich, czyli tzw. elektrosmogu. Źródłami szkodliwych jonów dodatnich są urządzenia elektryczne. Urządzenia, bez których dzisiejsze życie bardzo trudno byłoby nam sobie wyobrazić. No bo jakże, skoro elektryczne ustrojstwa - wszelkiego typu -ułatwiają nam życie w domu, w pracy, a także dostarczają przyjemności i rozrywki? O szkodliwym działaniu elektrosmogu na nasze zdrowie najczęściej nie zdajemy sobie sprawy. Albo w imię własnej wygody i spokoju ducha - zdawać nawet nie chcemy. Jonom dodatnim z kolei jest wszystko jedno, czy my sobie zdajemy sprawę z ich szkodliwości, czy też nie, i bez pardonu gromadzą się w naszych pomieszczeniach, powodując pogorszenie się jakości powietrza. A to bardzo niekorzystnie działa na nasze samopoczucie fizyczne i emocjonalne. Prowadzi do osłabienia koncentracji i bezsenności.

Największymi źródłami niekorzystnych jonów dodatnich są: monitory komputerów, telewizory i radioodbiorniki, różnego typu artykuły gospodarstwa domowego (AGD) jak: pralki, zmywarki, grzejniki, klimatyzatory, suszarki, odkurzacze, kuchenki mikrofalowe... itp, a także dym tytoniowy. 
Badania naukowe wykazały, że odpowiednia dla człowieka ilość jonów w otoczeniu to około 1000 - 1500/cm3. Natomiast w zamkniętych pomieszczeniach, w których przebywa kilka osób, ilość jonów ujemnych może spaść nawet do 200/cm3. Mamy więc odpowiedź, dlaczego powinniśmy dbać o to, aby w naszych domach, mieszkaniach, czy też pomieszczeniach, w których pracujemy, szkodliwe działanie elektrosmogu zredukować do minimum.

Najprostszym sposobem walki z elektrosmogiem, a także najtańszym, jakby nie patrzeć, jest regularne wietrzenie pomieszczeń. Szczególnie takich, gdzie jest dużo urządzeń elektrycznych, i w których przebywa kilka osób, a już zwłaszcza, w których pali się papierosy. Do walki z elektrosmogiem można korzystać także z jonizatorów powietrza, jednak są to urządzenia dość drogie. A lampy solne, takie jak te poniżej (można je zobaczyć w dużym formacie, klikając w nie), są tanie i dodatkowo bardzo nastrojowe. 

Lampa solna zbudowana jest z kryształów soli, w postaci wydrążonej bryłki prawdziwej soli kamiennej. Lampa ta jest naturalnym źródłem jonizacji powietrza. Efekt jonizacji zwiększony jest dodatkowo poprzez rozgrzanie kryształków soli znajdującą się wewnątrz żarówką. Lampa podczas świecenia emituje jony ujemne, przyczyniając się do zachowania równowagi ilościowej cząstek naładowanych dodatnio i ujemnie. Utworzona w ten sposób równowaga jonowa poprawia mikroklimat otoczenia, a co za tym idzie, przyczynia się do wyraźnej poprawy naszego samopoczucia.

Jak bardzo pozytywne działanie mają na nas jony ujemne możemy odczuć, będąc nad morzem, albo spacerując po dworze bezpośrednio po burzy. Kto zaś zwiedzał kopalnię soli (np. w Wieliczce), ten dopiero wie, co to znaczy dobroczynne działanie jonów ujemnych. Nie bez przyczyny w kopalniach soli urządzane są podziemne sanatoria. Sól krystaliczna bardzo pomaga w leczeniu wielu schorzeń. Wieloletnie badania naukowców nad wpływem mikroklimatu w kopalniach soli na zdrowie człowieka dowiodły, że górnicy pracujący przy wydobyciu soli znacznie rzadziej cierpią na choroby układu oddechowego. Ma na to wpływ właśnie dobroczynne działanie jonów ujemnych zawartych w soli kamiennej.

Bioenergoterapeuci i homeopaci w Europie Zachodniej od dawna polecają lampy z soli krystalicznej jako wspomaganie w leczeniu alergii, astmy, chorób układu oddechowego i układu krążenia. Ich kojące światło pomaga także osobom znerwicowanym i cierpiącym na bezsenność. Także przez znawców sztuki Feng Shui lampy solne zostały bardzo docenione i są przez nich polecane.
Od wielu lat mam lampę solną. Dostałam ją w prezencie od Córki na któreś tam urodziny. Mam ją zawsze włączoną przy komputerze.

Jest jeszcze jeno źródło światła, a także i ciepła, które bardzo lubię, i które świetnie działa na moje samopoczucie i nastrój. To kominek. Mam go w sypialni. Uwielbiam leżąc w łóżku wpatrywać się w roztańczone płomyczki rzucające na ściany i sufit rozedrgane cienie. Bardzo mnie uspokajają i wyciszają przed zaśnięciem.
Za oknem też jest piękne źródło światła. Księżyc. Wprawdzie świeci światłem odbitym od słońca, ale przecież świeci, i to bardzo bajecznie i tajemniczo...
A dodatkowo wspomaga słońce i w nocy zastępuje je przy jonizacji atmosfery ziemskiej.
HKCz
(4.12.2011.)