sobota, 21 kwietnia 2018

Małe jest ciekawe. Podglądanie owadów

O tym, że lubię fotografować, wspominałam już nieraz. Od jakiegoś czasu pociąga mnie zwłaszcza fotografia makro. Głównym bohaterem moich zdjęć jest oczywiście przyroda. Jej piękno stanowi dla mnie niekończące się źródło zachwytu, zdumienia, inspiracji do życia i zabawy. Okiem obiektywu utrwalam rośliny i żyjątka, których fascynującą budowę gołym okiem trudno zobaczyć.
Uwielbiam ten moment, kiedy podłączam aparat fotograficzny do komputera i oglądam zrobione przez siebie zdjęcia na monitorze. To wspaniałe uczucie zobaczyć nagle coś, czego normalnie nie jest się w stanie zobaczyć.
Oto moje fotki owadów
z informacjami na ich temat, a także z moimi zabawnymi spostrzeżeniami z nimi związanymi.

Ludzie od lat tępią owady. Większość się nawet nie zastanawia, czy istnienie ich przysparza człowiekowi korzyści czy straty… Tępią i już!
A o tym czy owady cierpią, czy odczuwają ból, mało kto się zastanawia.
Badania naukowe wykazują, że owady mają bardzo wysoko rozwinięty układ nerwowy.
Duża liczba komórek nerwowych, jak na rozmiar owadów, pozwoliła im przez setki tysięcy lat z sukcesem ewoluować, dzięki czemu przetrwały do dziś  i zasiedlają wszystkie możliwe środowiska na ziemi. 
Przystosowywania się owadów do środowiska są zadziwiające. Mają bardzo różną budowę. Swoim wyglądem czasami kojarzą nam się z istotami pozaziemskimi znanymi z filmów science fiction. 
W świecie owadów istotnymi bodźcami są feromony. To feromony, a nie wzrok czy słuch, są dla większości najważniejszym sygnałem informacyjnym o środowisku. 
Owady pozostawiają po sobie w określonych miejscach tylko sobie wiadome „cząsteczki sygnałowe”, które są odbierane przez inne osobniki tego samego gatunku. 
Owady mają ogromne znaczenie w przyrodzie, są wśród nich owady zarówno pożyteczne, jak i szkodniki. 
Owady rozprzestrzeniają się bardzo szybko ze względu na  ich ogromną rozrodczość, a co za tym idzie, i liczebność, dlatego też odgrywają w życiu człowieka i gospodarce olbrzymią rolę. Jedne pozytywną, inne niestety negatywną.
Bardzo dużo owadów spotyka się w kwiatach. Widać, że podobnie jak człowiek, lubią je. Ale z innych powodów. Kwiaty, to miejsce ich "pracy". Zapylają większość roślin.
Niektóre owady są tak malutkie, że zauważam je dopiero podczas oglądania zdjęć na monitorze komputera. 
Owady widujemy na co dzień, ale rzadko spoglądamy im w oczy.
 Wielu ludzi brzydzi się owadów. Wielu się ich boi. Czy słusznie? Zależy od człowieka, nie od owada.
Ranna ćma, spotkałam ją na leśnej dróżce. Zaopiekowałam się nią i przeniosłam na zielone pobocze. Widać ją tam na kolejnym zdjęciu. 
Wyraźnie w trawie ćma odżyła... Widzę jej uśmiech.
Owady na żerowisku. Niektóre rośliny żyją w symbiozie z owadami. Wiadomo… zapylanie. 
Mucha leśna zastygła w bezruchu i bezdźwięcznie pozuje do zdjęcia. 
Mrówka „pracuś” zasuwa po pniu dębu, do którego się akurat przytulam. No to ja jej pstryk… zdjątko. 
Jaka mucha, każdy widzi... Jeden ją lubi, drugi z niej szydzi. Ale mucha ma to w nosie, zawsze się pławi we własnym sosie.
Niektóre owady są tak malutkie, że zauważam je dopiero podczas oglądania zdjęć na monitorze komputera.
Skoczmy owad w lesie wskoczył na moje przedramię, a ja, chociaż zamiarów jego pewna nie byłam - wytrzymałam jego obecność, i to tak długo, aż zrobiłam mu parę zdjęć. Potem źdźbłem trawy „oznajmiłam” mu koniec sesji zdjęciowej.
Żuk leśny, to owad z gatunku chrząszczy. Należy do bardzo pożytecznych owadów naszych lasów. Ten mój, zatrzymał się w biegu i pięknie pozował do zdjęć. Deszcz lał jak z cebra a on spokojnie zaglądał w obiektyw mojego aparatu. 

HKCz
(11.07.2012)