O tym, że lubię fotografować, wspominałam już
nieraz. Od
jakiegoś czasu pociąga
mnie
zwłaszcza fotografia makro. Głównym
bohaterem moich zdjęć jest oczywiście przyroda. Jej piękno
stanowi dla mnie niekończące się źródło zachwytu, zdumienia,
inspiracji do życia i zabawy. Okiem obiektywu utrwalam rośliny i
żyjątka, których fascynującą budowę gołym okiem trudno
zobaczyć.
Uwielbiam ten moment, kiedy podłączam aparat
fotograficzny do komputera i oglądam zrobione przez siebie zdjęcia
na monitorze. To wspaniałe uczucie zobaczyć nagle coś, czego
normalnie nie jest się w stanie zobaczyć.
Oto
moje fotki owadów
z
informacjami na ich temat, a także z moimi zabawnymi spostrzeżeniami
z nimi związanymi.
Ludzie
od lat tępią owady. Większość się nawet nie zastanawia, czy
istnienie ich przysparza człowiekowi korzyści czy straty… Tępią
i już!
A o tym
czy owady cierpią, czy odczuwają ból, mało kto się zastanawia.
Badania
naukowe wykazują, że owady mają bardzo wysoko rozwinięty układ
nerwowy.
Duża
liczba komórek nerwowych, jak na rozmiar owadów, pozwoliła im
przez setki tysięcy lat z sukcesem ewoluować, dzięki czemu
przetrwały do dziś i zasiedlają wszystkie możliwe
środowiska na ziemi.
Przystosowywania
się owadów do środowiska są zadziwiające. Mają bardzo różną
budowę. Swoim wyglądem czasami kojarzą nam się z istotami
pozaziemskimi znanymi z filmów science fiction.
W
świecie owadów istotnymi bodźcami są feromony. To feromony, a nie
wzrok czy słuch, są dla większości najważniejszym sygnałem
informacyjnym o środowisku.
Owady
pozostawiają po sobie w określonych miejscach tylko sobie wiadome
„cząsteczki sygnałowe”, które są odbierane przez inne
osobniki tego samego gatunku.
Owady
mają ogromne znaczenie w przyrodzie, są wśród nich owady zarówno
pożyteczne, jak i szkodniki.
Owady
rozprzestrzeniają się bardzo szybko ze względu na ich
ogromną rozrodczość, a co za tym idzie, i liczebność, dlatego
też odgrywają w życiu człowieka i gospodarce olbrzymią rolę.
Jedne pozytywną, inne niestety negatywną.
Bardzo
dużo owadów spotyka się w kwiatach. Widać, że podobnie jak
człowiek, lubią je. Ale z innych powodów. Kwiaty, to miejsce ich "pracy".
Zapylają większość roślin.
Niektóre
owady są tak malutkie, że zauważam je dopiero podczas oglądania
zdjęć na monitorze komputera.
Owady
widujemy na co dzień, ale rzadko spoglądamy im w oczy.
Wielu
ludzi brzydzi się owadów. Wielu się ich boi. Czy słusznie? Zależy
od człowieka, nie od owada.
Ranna
ćma, spotkałam ją na leśnej dróżce. Zaopiekowałam się nią i
przeniosłam na zielone pobocze. Widać ją tam na kolejnym zdjęciu.
Wyraźnie
w trawie ćma odżyła... Widzę jej uśmiech.
Owady
na żerowisku. Niektóre rośliny żyją w symbiozie z owadami.
Wiadomo… zapylanie.
Mucha
leśna zastygła w bezruchu i bezdźwięcznie pozuje do zdjęcia.
Mrówka
„pracuś” zasuwa po pniu dębu, do którego się akurat
przytulam. No to ja jej pstryk… zdjątko.
Jaka
mucha, każdy widzi... Jeden ją lubi, drugi z niej szydzi. Ale mucha
ma to w nosie, zawsze się pławi we własnym sosie.
Niektóre
owady są tak malutkie, że zauważam je dopiero podczas oglądania
zdjęć na monitorze komputera.
Skoczmy
owad w lesie wskoczył na moje przedramię, a ja, chociaż zamiarów
jego pewna nie byłam - wytrzymałam jego obecność, i to tak długo,
aż zrobiłam mu parę zdjęć. Potem źdźbłem trawy „oznajmiłam”
mu koniec sesji zdjęciowej.
Żuk
leśny, to owad z gatunku chrząszczy. Należy do bardzo pożytecznych owadów
naszych lasów. Ten mój, zatrzymał się w biegu i pięknie pozował
do zdjęć. Deszcz lał jak z cebra a on spokojnie zaglądał w
obiektyw mojego aparatu.
HKCz
(11.07.2012)