czwartek, 19 kwietnia 2018

Zauważyć otaczające nas piękno

Wiosna buchnęła majem. Wokół pięknie, pachnąco aż serce rośnie. Maj się mai cudownie, a pogoda jak w lecie. Dzisiaj u nas wprawdzie trochę popadało, ale to nic, taki wiosenny deszczyk to samo zdrowie. Nie tylko dla roślin, dla nas także. Ja osobiście uwielbiam spacerować po dworze w czasie deszczu. A już po lesie szczególnie. Zroszone deszczem rośliny leśne pachną bajecznie, miło łechcą nozdrza i… działają jak narkotyk. Świat wydaje się jeszcze piękniejszy.
Aby świat mógł wydać nam się piękniejszy, trzeba jednak chcieć otaczające nas piękno zauważyć. Samo nie przyjdzie. Trzeba umieć się zatrzymać i rozglądnąć dookoła. Zobaczymy wtedy to, czego wcześniej nie widzieliśmy. Oczarowani tym wrażeniem zapragniemy widzieć więcej. I zobaczymy. Pragnienia są przecież po to by je zaspokajać, a zmysły po to, by je pobudzać. Zobaczymy wtedy już nawet takie drobinki, które na pierwszy rzut oka są niewidoczne albo mało widoczne. Potem zapragniemy zobaczyć je dokładniej, w powiększeniu, i rozkoszować się ich pięknem. Jak to dobrze, że przy dzisiejszej technice, przy powiększonym zoomie, jest to możliwe. Dzisiaj możemy rozkoszować się ich pięknem do woli.

Uwielbiam robić zdjęcia makro. Prawdę mówiąc, nie mam aż tak dobrego aparatu fotograficznego, a fotki moje to totalna amatorszczyzna, bo też sztuki fotografowania nie uczyłam się nigdy, mimo to, uwielbiam robić zdjęcia i robię je zawsze spontanicznie. Bez aparatu fotograficznego nigdy nie wychodzę z domu. Zdaję sobie jednak sprawę, że moim zdjęciom daleko jest do doskonałości. Dlatego też wszystkich odwiedzających mój blog proszę o wyrozumiałość. Jasne, że się staram robić ładne zdjęcia, ale, jako samoukowi fotograficznemu, nie zawsze mi to wychodzi.

No dobra, kończę już to „nawijanie” i pokażę niektóre moje fotki makro zrobione w ostatnich dniach. Oto one:
Leśne kwiatuszki w deszczu.






Leśne kwiatuszki po deszczu.


Poziomki już pięknie zakwitły.
Maliny jeszcze nie. Wczoraj wyglądały tak:
Ale dzisiaj już tak:
Jeszcze jeden czerwony tulipanek... Tym razem z bukietu.

Kto lubi miód ten wie, że bez zapylania nie obejdzie się.


HKCz
(4.05.2012.)