niedziela, 15 kwietnia 2018

Urok brunatnej jesieni




Nie często mamy okazję podziwiać brunatną jesień. Najczęściej po złotej jesieni nastają mrozy, silne wiatry (czasami nawet już w jej trakcie) i liście szybko spadają z drzew. Nie zdążą pociemnieć, przejść ze złotej barwy w brunatną. W tym roku jest inaczej. W tym roku jesień jest cudowna! Możemy podziwiać całą gamę jesiennych kolorów, które zmieniają się bardzo powoli i bardzo bajecznie.
Tegoroczna jesień najwyraźniej chce nam zrekompensować niezbyt udane lato... i trwa, i trwa, i trawa! Cudownie trwa. Nawet w zamglony poranek, nawet w pochmurny dzień ma swój urok. W takich momentach jej brunatność jest jeszcze bardziej zaakcentowana.
Wróciłam właśnie z wędrówki po górach, i choć mgielnie było bardzo, byłam zachwycona pięknem brunatnej jesieni. Jestem i teraz, oglądając fotki, jakie zrobiłam w czasie swojej wędrówki ścieżynkami wyścielonymi brunatnymi, dźwięcznie szeleszczącymi pod stopami liśćmi. Oto niektóre z tych fotek:

Widok na moje miasto i las
w brunatno-jesiennej oprawie.







Wnuków też zaraziłam wędrówką po brunatnej jesieni.  



Hihihi...! rozczochrana, bo rozczochrana, ale co tam, ważne, że
pełna podziwu i... szczęśliwa.

HKCz
(21.11.1011.)