sobota, 28 kwietnia 2018

Myjnia myje i… bawi

To prawda, w myjni aut można nie tylko swoje kochane autko wymyć, można się też zabawić. Ba, nawet się miło odprężyć. Wystarczą chęci i choć odrobina fantazji.

Myślę, że warto szukać sobie okazji by móc się oderwać od problemów dnia codziennego i choć troszeczkę się zabawić. Nawet w myjni. Bo kiedy w myjni maszyneria pracuje, kierowca siedzi sobie wygodnie za kierownicą, i przy dźwiękach muzyki sączącej się z radia lub CD, może się rozluźnić i obserwować jej jakże widowiskową pracę. Można się wtedy poczuć jak w głębinie oceanu. Jest przyjemnie, błękitnie i… musująco.

Dwa dni temu pojechałam na myjnię, żeby, jak co roku na wiosnę, porządnie i kompleksowo (czym tylko myjnia dysponuje), wymyć auto po długiej i ostrej zimie. Zwłaszcza, aby z podwozia zmyć wreszcie żrącą sól, której w tym roku drogowcy wyjątkowo nie żałowali.

Kiedy tak siedziałam sobie wygodnie za kierownicą, wciągana wraz z autem do kolejnych stacji tunelu, przypatrywałam się wszystkim zabiegom, jakim moje auto było poddawane. Wtedy też skojarzyłam sobie, że tego roku o wiele później robię „wiosenną toaletę” mojemu autu, niż w zeszłym. O ile później? Jak przyjechałam do domu sprawdziłam datę. Łatwo mi to przyszło, bo zrobiłam wtedy w myjni wiele fotek. Dla zabawy oczywiście. Chciałam uwiecznić wszystkie pracujące maszyny w tym jakże widowiskowym „spektaklu”. No i wyszło na to, że moje auto w zeszłym roku poddane było „wiosennej toalecie” o całe 5 tygodni wcześniej.

Zdjęcia te nadal mi się podobają. Postanowiłam więc je tutaj pokazać. Wszystkie są oryginalne, dobrej jakości, nie są ani poruszone ani prześwietlone. Nie są też obrabiane graficznie.

Zdjęcia przedstawiają proces kompleksowego mycia nadwozia i podwozia auta w automatycznej myjni tunelowej - z pozycji kierowcy. W rzeczywistej też kolejności obrazują ciąg pracy kolejnych maszyn.

Mała kolejka. Ludzie ruszyli do myjń…
A co, wiosna przecież!


Mycie karoserii bez uprzedniego zmiękczenia brudu może zniszczyć
lakier. Miły pan z obsługi dba o to by tak się nie stało, i żeby
kierowcy byli zadowoleni. Przy okazji można porównać ceny za 
mycie auta w Niemczech i w Polsce.


Jeszcze tylko przednią szybę zmyć z kurzu i brudu, i wjazd na rolki, które 
samoczynnie ciągną auto do tunelu.


A w tunelu? A w tunelu jak w głębinie oceanu. Przyjemnie, błękitnie
i… musująco.

***
Pracująca maszyneria tworzy na szybie auta piękne obrazy, a te, zmieniają 
się i przybierają na oczach kierowcy niesamowite kształty.
To istny artyzm!








 Auto już wymyte. Czas na płukanie i woskowanie karoserii. A potem suszenie. 
Suszarka już czeka. Rolki ciągną do niej auto. Z kierowcą oczywiście… 
z rozluźnionym kierowcą.



Wyjazd z myjni. Rolki wypychają auto na zewnątrz. Można jeszcze 
sprawdzić hamulce, a gdy zapali się zielone światełko - jazda w drogę!


Auto już czyściutkie i pachnące.


Fajnie było… Widowiskowo!
No, to do następnego mycia! W tej, albo w innej myjni.

HKCz
(15.04.2013.)