Trzeba
żyć do przodu,
pamiętając
o Ofiarach katastrofy smoleńskiej,
żyć
mądrzej,
wyciągając
z tej tragedii wnioski...
A
jak Polacy obchodzili Rocznicę Katastrofy Smoleńskiej? Wiemy
wszyscy. Podniośle i godnie, ale też i... podle.
(zdjęcie z Internetu)
Podział
wśród Polaków był aż nadto widoczny. Polacy mają prawo się
różnić, i dawać temu wyraz, w końcu jest demokracja. Mają prawo
myśleć różnie, różne mieć poglądy, różne ideały. Jedność
w tych względach (wymuszoną) już przerabialiśmy. Za komuny. Ale
na Boga, czy zagwarantowana demokracją wolność słowa, wyznania,
poglądów, musi być wyrażana nienawiścią? Dlaczego Polacy nie
potrafią nawzajem uszanować swoich odmienności? Po co ta
nienawiść? Czy to, co się dzieje pod Pałacem Prezydenckim po
katastrofie smoleńskiej, od sierpnia ub.r., jest wyrazem
patriotyzmu? Czy jest przejawem wiary? Śmiem wątpić!
Jestem
bardzo zasmucona Rocznicą Tragedii Smoleńskiej. Podwójnie
zasmucona. Raz, że nieustająco jest mi bardzo żal wszystkich Ofiar
i Ich Rodzin, a drugi raz, że świat znów musiał być świadkiem
głębokiego podziału i przejawów nienawiści wśród Polaków. I
to w takim dniu. Trudno jest zrozumieć takich ludzi, którzy
wychodzą z kościoła z krzyżami... i zioną nienawiścią.
HKCz
(11.04.2011.)