środa, 4 kwietnia 2018

Tran dobry na wszystko

W poniższym wpisie pisałam o czosnku (<kliknij) i jego dobroczynnym działaniu na organizm ludzki. Dzisiaj napiszę o innym, bardzo ważnym suplemencie mojej codziennej diety. Jest nim tran. Równie dobroczynny.
Tran, wielu z nas, kojarzy się z pewnością z przykrym doświadczeniem przedszkolnym, kiedy to ustawieni w szeregu, z rozdziawionymi buziami, po kolei musieliśmy go łykać, podawany dużą łychą przez panią przedszkolankę. Fuj, to było straszliwe obrzydlistwo! Ale to było w dzieciństwie. Teraz, kiedy jesteśmy dorośli, do tranu podchodzimy z pewnością inaczej. Rozsądniej. No, przynajmniej ja tak podchodzę. Bo też od wielu, wielu lat, jestem wręcz fanką tranu, i łykam go codziennie. Z tym, że w kapsułkach, nie z butelki. Z tranem w butelce, też mam przykre doświadczenia, i to już z dużo późniejszego okresu, bo z młodości, kiedy to całą butelkę tranu wypiłam na eks. Pisałam o tym pod koniec mojego wspomnienia pt. "Kanonier z przypadku" (<kliknij - jeśli masz ochotę dowiedzieć się, co mnie skłoniło do tak desperackiego kroku). Pomna więc swojego przykrego doświadczenia, od kiedy jestem dorosła, tran kupuję jedynie w kapsułkach.
Cóż to więc takiego, ten tran, że tyle dobrego się o nim pisze? Z pewnością każdy wie, że to ciekły tłuszcz o charakterystycznej woni i smaku, otrzymywany ze świeżej wątroby ryb z rodziny dorszowatych, halibutów lub rekinów. Przed wiekami, głównym źródłem, z którego pozyskiwano tran, były wieloryby.
Substancjami czynnymi tranu są: witaminy A, D, wielonienasycone kwasy tłuszczowe z grupy omega-3 oraz brom i jod.
Tran od XVIII wieku stosowany był jako jedyne lekarstwo na krzywicę. Według obiegowych opinii ówczesnych lekarzy, tran wzmacniał także kości i zęby, przyspieszał ich wzrost, oraz poprawiał wzrok i apetyt. Ale dopiero na początku XX wieku lekarze potwierdzili i udowodnili właściwości lecznicze tranu. Od tej pory, tran, stał się bardzo cenionym, naturalnym lekiem.
Szczególnie wysokie zapotrzebowanie na tran ze względu na źródło witamin A i D ujawniło się po drugiej wojnie światowej, ze względu na powszechny niedobór tychże witamin w tamtym czasie. Jak już wspominałam, w latach 60 i 70 poprzedniego wieku, tran, ze względu na swoje właściwości, podawany był w ramach profilaktyki zdrowotnej dzieciom w przedszkolach. Niestety w późniejszym okresie tran przestał być popularny, ponieważ jego płynna niesmaczna i nieprzyjemnie pachnąca forma nie wytrzymała konkurencji wprowadzonych na rynek syntetycznych witamin A i D. Dopiero wyniki badań duńskich naukowców w latach 70, wskazywały na istotną rolę kwasów tłuszczowych typu omega-3 w prewencji chorób układu naczyniowo-krwionośnego oraz wzmocnieniu systemu odpornościowego organizmu. Naukowcy udowodnili także, że tran dodatnio wpływa na zdrowie oczu i skóry, łagodzi objawy astmy i łuszczycy, zapobiega stanom zapalnym. Obniża również poziom cholesterolu.
Tran jest szczególnie wskazany w czasie wytężonej pracy umysłowej, i fizycznej. Ma doskonały wpływ na polepszenie koncentracji. Kiedyś czytałam, że w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii a także w Polsce, na grupie dzieci ze szkół podstawowych zostały przeprowadzono bardzo ciekawe badania. Otóż podawano dzieciom codziennie dawkę tranu i badano jego wpływ na poprawę koncentracji i uwagi. Badanie zakończyło się powodzeniem, a zadowalające wyniki, udowodniły ogromny wpływ nienasyconych kwasów tłuszczowych zawartych w tranach rybich na rozwój, koncentrację i skupienie uwagi u dzieci. Efekty były widoczne, a w podsumowaniu badania, autorzy pisali miedzy innymi o poprawie logicznego myślenia, zapamiętywania, koncentracji, uwagi, zmniejszeniu nadpobudliwości psychoruchowej u niektórych badanych.

Wyodrębnione z tranu wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3, przede wszystkim kwas alfa-linolenowy i jego pochodne, przeciwdziałają chorobie wieńcowej, zmniejszają stężenie trójglicerydów we krwi, obniżają jej krzepliwość, zapobiegają tworzeniu się zakrzepów i zmniejszają ryzyko choroby niedokrwiennej serca i miażdżycy. Te zalety przemawiają za przyjmowaniem kapsułek z tranem m.in. przez kobiety w ciąży. Tran pomaga także uregulować nadciśnienie krwi oraz zmniejszyć reumatyczne bóle stawów i artretyzm.
Potwierdzono również, że tran pomaga chorym z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Łagodzi ból i spowalnia proces niszczenia chrząstki stawowej. W starszym wieku zapobiega osteoporozie. Zapobiega chorobom wzroku i skóry. Powoduje także zwiększoną odporność na nowotwory.
Ważne dla kobiet: tran działa wspomagająco podczas odchudzania, a w okresie menopauzy - łagodzi jej skutki.
Mając na uwadze niezaprzeczalne dobrodziejstwo tranu, gorąco go polecam każdemu. Jeśliby jednak ktoś nadal miał opory przed zażywaniem tranu ze względu na jego smak i zapach... hihihi...! bo co tu ukrywać, czasami po zażyciu kapsułki potrafi się tranem odbić, to informuję, że jest już i na to sposób. Producenci już o to zadbali, i w celu maskowania smaku i zapachu, dodają do tranu sztuczne aromaty, np. cytrynowy, czy też pomarańczowy.

No to na zdrówko... Prost!


...prosto z buteleczki.


Tylko proszę nie przedawkować, tak jak mi się to zdarzyło w młodości (o czym wspominałam wyżej), bo też tran zawiera witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, a więc kumulujące się w organizmie. Nie należy więc stosować tranu ponad zalecaną dzienną normę by nie doszło do hiperwitaminozy i związanych z tym działań ubocznych... A te działania uboczne są okropne! Do dziś je pamiętam... Fuuuj! Tranowa Halszka

HKCz
(23.01.2011.)