czwartek, 5 kwietnia 2018

Trzeba żyć

Żyje wśród nas wiele osób, dla których życie nagle straciło sens. Żyją z dnia na dzień, nie czując gruntu pod nogami, nie wiedząc jak żyć. Żyją jak w malignie, zniewoleni problemami, dramatami, tragediami. Porażeni, sparaliżowani, zdruzgotani. Nieważne, z jakiego powodu, ważne, że trzeba im pomóc. Pomóc się odnaleźć. Przekonać, że jest po co żyć.... że warto żyć.
Piszę o tym, bo właśnie poznałam taką osobę, z którą życie obeszło się bardzo okrutnie. Załamało. Próbuję jej pomóc. Mam nadzieję, że mi się to uda. Tutaj, na blogu, moje słowa są zbędne... tutaj, niechaj mówią za mnie słowa piosenki: „Trzeba żyć”. To jej dedykuję ten utwór... ale i też wszystkim tym Czytelnikom, którzy odwiedzą mój blog, a których życie także mocno poturbowało i ciężko im żyć.

Kochani, nie można inaczej, trzeba wstać, otrzeć łzy...
Trzeba żyć (<kliknij).

Trzeba żyć

Świt w więzieniu mego ciała
Budzę się
Czuję jak me serce więźnia
Tłoczy krew, żeby wstać, żeby iść, żeby żyć

Kiedy ziemia drży
Drży też serce me
Kiedy płacze ktoś krzywdzony
Płaczę też

Trzeba wstać, otrzeć łzy, trzeba żyć

Trzeba wstać i wierzyć, że z więzienia ciała można wyjść
Trzeba wstać i wierzyć, że po drugiej stronie dobro jest
Trzeba żyć, to przecież Stwórca kazał sercu memu bić
Trzeba iść

Do moich rąk przychodzą nocą
Głodne psy
Ich skowyt szarpi me sumienie
Rani sny
Lecz trzeba śnić, trzeba być, trzeba żyć
Trzeba wstać i wierzyć, że z więzienia ciała można wyjść
Trzeba wstać, i wierzyć że po drugiej stronie dobro jest
Trzeba iść, to przecież Stwórca kazał sercu memu bić
Trzeba żyć

Trzeba żyć i wierzyć, że po drugiej stronie dobro jest
Zabierz mi wrażliwość na bezbronnych, strach i ból,
Muszę żyć, to przecież Stwórca kazał memu sercu bić,
Muszę żyć i wierzyć że, wierzyć że z więzienia ciała można wyjść

Trzeba żyć
daj mi okruch swego chłodu
pozwól odkryć w sobie spokój
trzeba trwać
pozwól we mnie życie wzbudzić
pozwól jeszcze mocniej poczuć
trzeba żyć
daj mi okruch swego chłodu
pozwól jeszcze mocniej poczuć…
Trzeba trwać

Wierzę, że słowa tej piosenki podniosą na duchu każdego kto tego potrzebuje. Że pozwolą zrozumieć, iż świat się jeszcze nie kończy. Że jest po co żyć... i być! Że każdego czeka jeszcze wiele dobrego od życia... Musi tylko wstać, otrzeć łzy... i żyć!

Mój ulubiony dąb nad urwiskiem, do którego często się przytulam...
i czerpię energię (>kliknij<).


Wszystkim sponiewieranym przez życie
ślę moc mojej pozytywnej energii.

HKCz
(27.02.2011.)